Tak to mój debiut w szyciu bluzki, ale może od początku. Poszłam z moim dzieckiem do księgarni oczywiście po Hello Kitty i kontem oka zobaczyła nową Burdę. Pojawił się plan w głowie, ale za chwile też myśl, że to nie jest dobry pomysł. Ale pokusa była bardzo duża zajrzałam, patrzę są wykroje. Kupiłam i w domu doczytała, że na tą bluzkę, o której myślałam nie ma wykroju:) No cóż spróbują z taką, na który jest. Uszyłam oczywiście w grochy :)
Wow, zdolna bestyjka z Ciebie. Bluzka prezentuje się super. Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńjaka świetna bluzeczka ... i te grochy cudo i ta małą kokardeczka z tyłu przeswietna ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńidealna nie jest;)
OdpowiedzUsuńdziękuje
No i super wyszła.
OdpowiedzUsuńJa myslę że spokojnie mozesz szyć większe te sukieneczki co szyjesz króliczkom :)
Przepraszam jak zasypałam cię komentarzami, nie moge sie powstrzymać :)
A może już cos tam jest :) no nic dojdę do końca zobaczymy.