I kto powiedział, że lato się skończyło...Pogoda iście wakacyjna i tak strasznie chciałoby się ją zatrzymać, aby trwała przez cały rok...
Bardzo prosta bluzka z lipcowej Burdy, powstała jeszcze przed operacją tak, aby głowa i ręce były zajęte:)))
Cukierasy,które do mnie przyleciały od Beti -bardzo dziękuje:)
Piękna letnia bluzeczka:)
OdpowiedzUsuńTeż kocham lato i strasznie mi smutno że tak szybko odchodzi...
Mam nadzieję, że ze zdrowiem wszystko w porządku...
A cukierasy też wspaniałe:)
Życzę dużo zdrówka:)
bluzeczka jest przesliczna ... a cukieraski cudowne ... pozdrawiam ciepluteńko i wrcaj do zdrowia całuski
OdpowiedzUsuńŚwietna bluzeczka!
OdpowiedzUsuńPiękna bluzeczka, świetny krój :)
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie do mnie na bloga
http://gosiaszyje.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
Dziękuje:))
Usuńśliczna bluzka i cudowny materiał :)
OdpowiedzUsuńdziękuje,materiał będzie też miał inną odsłone:))
UsuńBluzka super, a materiałki marzenie :-)
OdpowiedzUsuńi błagam, wyłącz weryfikację obrazkową, bo ja przy swojej ślepocie odpadam :-(
OdpowiedzUsuńFajna bluzeczka,tkaninki są słodkie po prostu.
OdpowiedzUsuń