Segregator kolejny tym razem dla mojego męża dostał nowe życie, czyli okładkę.
Jest bardzo prosta, klasyczna bez ozdobników. Choć nie powiem chciałam coś przemycić,
ale nie dało rady mąż twierdzić, iż zamienię owo okładkę w dziecięca a ma być
męska. Hm....Tak się zastanawiam na dobre utknęłam w świecie dziecięcym:)
Uszyłam dla siebie kapcie i oczywiści w groszki:)
Życze wszystkim słonecznego tygodnia.
segregator śliczniutki ... kapcioszki w groszki przeswietne ... i te twoje rajstopki w kwiatuszki przeurocze :P
OdpowiedzUsuń*♥*
OdpowiedzUsuńFajne kapciuszki:)
OdpowiedzUsuńMuszę się kiedyś odważyć i takie sobie uszyć:)